Werdykt sądu: tylko całkowite zatrzymanie pracy jako forma strajku jest legalne, wszystkie formy ograniczenia pracy np. niesprzątanie przestrzeni wspólnych czy niesprawdzanie biletów są nielegalne.Związek zawodowy Efling wyraża rozczarowanie werdyktem sądu pracy w sprawie złożonej przez Stowarzyszenie Przedsiębiorców (SA) przeciwko związkowi zawodowemu Efling w sprawie akcji strajkowych mających rozpocząć się w poniedziałek. Ograniczenia pracy, kiedy pracownicy przychodzą do pracy, ale pracują zgodnie z opisem swojego stanowiska, który powinien znajdować się w kontrakcie i nie wykonują określonych czynności zawartych w przegłosowanym przez członków związku planie strajkowym, zostały uznane za nielegalne. „Decyzja sądu zgodnie, z którą nasi członkowie nie mogą w pełni wykorzystać swojego prawa do strajku, jest haniebna. Ograniczenia pracy były umiarkowane w formie i ograniczone do rozsądnych wymiarów. Ich efekty nie miałyby drastycznego i odczuwanego w pełni wpływu na działanie firmy”, mówi Viðar Þorsteinsson, dyrektor wykonawczy Efling. „Oczywiście zastosujemy się do tej decyzji, ale i wyciągniemy z niej wnioski”.„Koniec strajków jest jeszcze bardzo odległy. Będziemy kontynuować konwencjonalne strajki, które zostały przegłosowane i zaplanowane na następny piątek”, powiedziała Sólveig Anna Jónsdóttir, prezes Efling.Głównym celem działań strajkowych jest nakłonienie Stowarzyszenia Przedsiębiorców SA do podjęcia na nowo negocjacji zbiorowych, które były bezowocne – Efling kategorycznie nie godził się na propozycje SA: wydłużenia dnia pracy, odebrania przerw kawowych czy zmian w regułach wypłacania nadgodzin.