Przemówienie Sólveig Anny Jónsdóttir na proteście na Austurvöllur w zeszłą sobotęDrodzy towarzysze!Czy kultywujecie wyzysk ludzi z odległego kraju? Popieracie dostarczony do domu wyzysk? Czy dostarczacie wyzysk poprzez oceany do domów osób, które nie złożyły zamówienia na islandzkie łańcuchy wyzysku z WyzyskApp? Czy marzycie o dominacji kolonialnej? Czy żeglujecie, aby podobnie jak kolonizatorzy, zagarniacze ziemi, z dawnych epok, odebrać ludziom ich prawowitą własność? Czy podoba Wam się imperializm? Czy skrywacie marzenia o kradzieży biednym, aby oddać bogatym?Ludzie!Premier powiedziała, że powstrzymanie jednej osoby od znajomości z kimś innym nigdy nie będzie możliwe w Islandii – mężczyzna dzwoni do innego mężczyzny pytając jak się miewa, to drogi przyjaciel, tego nie można powstrzymać. Oczywiście premier powinna była powiedzieć: to niemożliwe, aby powstrzymać jednego możnowładcę od znajomości z innym możnowładcą. Powinna była powiedzieć: niemożliwym jest powstrzymanie członków klasy rządzącej od wzajemnej znajomości. Powinna była powiedzieć: oczywiście, że kapitaliści z sektora rybołówczego znają ministra rybołówstwa z Partii Niepodległości. Minister Rybołówstwa z Partii Niepodległości jest wytypowany do pełnienia tej roli precyzyjnie dlatego, że jest tym facetem, który wszystkich zna. To wcale nie jest skomplikowane.Drodzy towarzysze!Mam pytanie: czy minister zadzwonił do Was, kiedy się Wam źle wiodło? Następne pytanie: czy minister zadzwonił do tej kobiety, którą wyrzucono jak śmieci, do tej kobiety w ciąży, która prześladowana i obrzucana obelgami, została tuż przed porodem deportowana? Czy minister do niej zadzwonił, żeby zapytać, jak się czuje po spotkaniu z Władzą Islandii?Drodzy towarzysze! Drodzy ludzie!My walczymy, to jest walka. Walka o podstawową strukturę społeczeństwa. Walka o to, kto będzie kalkulował i przy użyciu których formuł. Walka o to, dla kogo pracują rządzący. Walka o dystrybucję dobrobytu: dla nielicznych, czy dla większości. Walka o to, co powinno zostać poświęcone: jakość życia większości dla chciwości niewielu, czy chciwość niewielu dla jakości życia większości – walka o podziały klasowe. Walka o to, czy zamierzamy kontynuować akceptację faktu, że kobieta zajmująca się naszymi dziećmi otrzymuje, po 30 latach pracy, 280.000 koron dochodu do dyspozycji, podczas gdy jeden mężczyzna zagarnia dla samego siebie ponad 5 miliardów koron rocznie.Ta walka nie jest łatwa. Mierzymy się z osobami, które ją wygrywają od lat i dziesięcioleci. Mierzymy się z osobami, które nigdy nie walczą uczciwie. Mierzymy się z osobami, którym ciągle udaje się wszystko podpasować pod swoje rozdmuchane i napompowane pragnienia, swoje fantazje o dominacji, swoje kapitalistyczne prawa. Mierzymy się z osobami, które ustalają zasady poprzez wysłanie dokumentu z zapisaną historią dokonanych zmian do ministra, tak aby odpowiednie reguły zostały poprawnie uzgodnione. Mierzymy się z najbardziej aroganckimi i niemoralnymi mężczyznami Islandii, mężczyznami, którzy nie znają żadnej innej rzeczywistości, aniżeli ta, w której sami napisali wszystkie zasady gry.Ale my jesteśmy gotowi do gry i nie zamierzamy zgadzać się na akceptację zasad, w których pisaniu nie wzięliśmy żadnego udziału.Walka się zaczęła. Walka to negocjacje, które zostały odrzucone, one są walką, którą my zamierzamy wygrać.Demokracja, nie kapitalistyczna plutokracja. Nie zgadzamy się na to, aby wynikiem kalkulacji makroekonomicznych było to, że coraz więcej dobrobytu społeczeństwa zagarniane jest przez kilka osób i ich potomstwo. Demokracja, nie kapitalistyczna plutokracja; nie zadowalamy się miliardami koron kradzionych każdego roku społeczeństwu i wysyłanych do rajów podatkowych tak, aby osoby ubogie we wrażliwość moralną mogły karmić swój fetysz pieniądza. Demokracja, nie kapitalistyczna plutokracja; nie akceptujemy kontynuowanej dominacji bytu naszego i naszych dzieci poprzez klasę kapitalistyczną!Ludzie!Jesteśmy w zwodniczym momencie: naród, wstyd, Islandczyk, odpowiedzialność, reputacja, stabilność; czy uda im się nas zwieść, czy przekonają nas do zatoczenia koła raz jeszcze, czy uda im się zagonić nas z powrotem do punktu wyjścia, czy uda im się nas zmęczyć? Czy może uda nam się zjednoczyć i wspólnie powiedzieć nie, nie naród, wstyd, Islandczyk, odpowiedzialność, reputacja, stabilność; ale raczej: Ludzie, radość, solidarność, odwaga, odrodzenie, sprawiedliwość!Czy zamierzamy być podmiotami w historii pisanej przez niemoralnych ludzi, w wątpliwej bajce pisanej przez alchemików kapitalistycznej plutokracji, tych, którzy spędzili dni i noce opracowując sposoby na obronienie status quo dla bogatych naszym kosztem? Czy też zamierzamy być bohaterami w naszej własnej historii, w której pracujemy dla nas samych i dla każdego wzajemnie, bez przestrzegania praw, którymi gardzimy, wolni w ustalaniu naszych własnych zasad?Ostatecznie, to jest proste:Odrzucamy kapitalistyczną oligarchię! Odrzucamy arogancję!Chcemy społeczeństwa , gdzie żyjemy i pracujemy ramię w ramię, nieważne skąd jesteśmy, co wiemy, jak mówimy. Społeczeństwa, gdzie jesteśmy odpowiedzialni za siebie wzajemnie, gdzie jesteśmy prawdziwymi towarzyszami broni, zjednoczonymi poprzez zadanie zapewnienia godziwego życia dla wszystkich, gdzie kontrybuujemy zgodnie z naszymi zdolnościami i zyskujemy zgodnie z naszymi potrzebami. Chcemy społeczeństwa, w którym kładąc się do snu, wiemy, że zapewniamy własne potrzeby w pokoju i harmonii z innymi ludźmi, w którym spędzamy dni nie będąc opresorami, nie będąc wyzyskiwaczami, i będąc wolnymi od opresji i wyzysku.Drodzy towarzysze, 1534 członków Eflingu, pracowników, musi wykonać pełny rok pracy, w pełnym zatrudnieniu, aby zarobić tyle samo, ile jeden mężczyzna, Þorsteinn Már, zarabia w rok; jeden mężczyzna ma być wart więcej niż te wszystkie pracujące ręce, wszystkie te harujące ręce siły roboczej, która tworzy dywidendy, ale zawsze musi zadowalać się jedynie okruszkami spadającymi ze stołu, która musi zadowalać się stawianiem się co kilka lat przy negocjacjach z kompletnie złośliwymi ludźmi, by pokornie błagać o kilka tysięcy koron – prosimy, spójrzcie jak się kłaniamy i ciułamy, proszę, mogę dostać troszkę więcejDemokracja, nie kapitalistyczna oligarchia:Odrzucam te zasady, odrzucam to, aby to była konkluzja naszego społecznego dyskursu, odrzucam wszystkie te mizantropijne i niedorzeczne bzdury, cały rok!Jestem szczęśliwa, że was tu dzisiaj widzę, szczęśliwa, że tu z wami jestem, aby głośno razem z wami odrzucić hegemonię kapitału nad naszym życiem, nad naszym społeczeństwem i nie mogę się doczekać, aby Was znowu wkrótce zobaczyć!