Nakaz Respektowania umów

19. 10, 2020

Sólveig Anna Jónsdóttir, przewodnicząca Eflingu i Ingólfur B. Jónsson, zastępca kierownika działu Warunki płac i zatrudnienia w biurze Eflingu, napisali wspólnie artykuł zatytułowany Respektuj umowy, który ukazał się na łamach Morgunblaðið. Artykuł omawia naruszenia umów płacowych, co zdaniem autorów podważa zaufanie do rynku pracy. Kwestia kradzieży płac na islandzkim rynku pracy to ich zdaniem gwałtownie rosnący problem, którym należy zająć się natychmiast. Niestety dyrektor zarządzający Konfederacji Pracodawców SA, nie widzi tutaj żadnego problemu, a roszczenia Eflingu nazywa na łamach Morgunblaðið „nierozsądnymi” i „nierealistycznymi”.Respektuj umowyObecnie Związek Zawodowy Efling zatrudnia 10-osobowy zespół, zajmujący się warunkami płac i zatrudnienia. Ich zadaniem jest pomoc członkom w dochodzeniu roszczeń z tytułu naruszeń praw, których doświadczają na rynku pracy. W ostatnim kwartale (lipiec, sierpień i wrzesień 2020 r.) dział ds. Warunków płac i zatrudnienia w Eflingu otrzymały ponad 3500 telefonów, 1300 e-maili i prawie 700 wizyt w siedzibie związku.Dział Warunki płac i zatrudnienia zajmuje się również m.in. edukacją członków związku oraz kontrolą miejsca pracy, jednak jego głównym zadaniem jest pomoc członkom związku w dochodzeniu roszczeń płacowych. Roszczenie o wynagrodzenie przysługuje w przypadku nieuzyskania wynagrodzenia lub naruszenia innych zobowiązań umownych takich jak: różnica zmianowa płatna zamiast różnicy w godzinach nadliczbowych, niewypłacony urlop, niewypłacona premia grudniowa itp.W minionym kwartale wydział ds. Warunków płac i zatrudnienia zarejestrował ponad 260 nowych spraw dotyczących naruszeń praw pracowniczych, z czego 87 dotyczyło niewypłaconych wynagrodzeń na łączną kwotę nieco ponad 65 mln koron. Kilku pracodawców otrzymało ponad dziesięć wniosków o niewypłacone wynagrodzenie. Nazwy tych przedsiębiorstw i całkowitą kwotę roszczeń można znaleźć na stronie internetowej Eflingu, w najnowszym raporcie kwartalnym Działu Warunki płac i zatrudnienia.Roszczenia te stanowią celowe naruszenie praw członków Eflingu, i z pewnością nie są błędami w wypłacie świadczeń, które większość pracodawców koryguje bez interwencji związku zawodowego. Związek zawodowy Efling, nie wysyła roszczeń o niewypłacone wynagrodzenie w imieniu swoich członków, jeśli nie są one poparte dokumentami, w tym umowami o pracę, odcinkami wypłat, arkuszem czasu pracy i potwierdzeniem wypłaty wynagrodzenia. Rzadko zdarza się, aby roszczenie o niewypłacone wynagrodzenie złożone przez Efling zostało odrzucone, zazwyczaj jest ono wypłacone w całości należnej kwoty, często przy pomocy doświadczonych prawników Eflingu.Problem natomiast polega na tym, że windykacja zwykle zajmuje dużo czasu. Zdarza się, że roszczenia o niewypłacone wynagrodzenia muszą być rozpatrywane przez sądy, szczególnie w przypadkach ogłoszenia upadłości przez firmy lub za pośrednictwem funduszu ubezpieczenia wynagrodzeń. Pracodawcy nie ponoszą za to żadnych kar, nie płacą grzywien. Poszkodowani pracownicy natomiast nie otrzymują odszkodowań za wyrządzone krzywdy, nawet w przypadku jeśli w postepowaniu karnym prawomocnym wyrokiem sąd uzna pracodawcę za winnego popełnionego czynu. Co więcej, poszkodowany pracownik musi mierzyć się z problemami finansowymi, nie będąc w stanie zapewnić sobie bytu i wypełnić swoich zobowiązań. Nie przysługuje mu z tytułu kradzieży płac żadnego rodzaju tymczasowe zwolnienie z płacenia czynszu lub rachunków.Obłudni pracodawcy wiedzą o tym systemie. Dlatego, coraz częściej korzystają z tego finansowego bodźca do kradzieży płac spowodowanego brakiem odpowiedzialności. Roszczenia za niewypłacone wynagrodzenia w imieniu członków Eflingu wzrosły o 40% rocznie przez ostatnie pięć lat. Kradzież płac na islandzkim rynku pracy to przykład wzrostu wykładniczego. Roszczenia wynoszą obecnie około miliona koron dziennie. Należy tutaj zaznaczyć, że roszczenia te dotyczą jedynie zgłoszonych naruszeń, istnieją silne przesłanki wskazujące na to, że wiele ofiar kradzieży płac niechętnie je zgłasza w związku z obawą przed zwolnieniem.To dość przykre, że dyrektor zarządzający SA nie widzi tutaj żadnego problemu, a roszczenia Eflingu o nałożenie kar i grzywien na pracodawców nazywa „nierozsądnymi” i „nierealistycznymi”. Kradzież płac to nie tylko bolesne upokorzenie, ale także duża strata ekonomiczna, jaką ponoszą najniżej opłacani pracownicy. Średnia kwota roszczenia o wynagrodzenie, które wpłynęło do Eflingu w 2019 r., wynosiła ponad pół miliona koron, to dość spora kwota dla osoby o niskich zarobkach.Propozycje przedstawione przez Efling i ASÍ w celu rozwiązania tego problemu są wzorowane na obowiązujących umowach płacowych między Konfederacją Pracodawców (SA) a związkiem Sjómannasamband Íslands oraz na duńskim ustawodawstwie dotyczącym rynku pracy. Dlatego niezrozumiałym jest, co dyrektor zarządzający SA uważa za „nierealne” w tych propozycjach.Zawieranie porozumień płacowych nie ma sensu, jeśli nie będą one przestrzegane. Efling nie twierdzi, że kradzież płac przez indywidualnych pracodawców jest nadzorowana przez SA, ale te dość spore naruszenia umów płacowych podważają zaufanie do rynku pracy. Jest to akurat problem, którego Związek Pracodawców powinien się obawiać. Negocjator z jakimkolwiek szacunkiem do samego siebie powinien egzekwować wszelkie naruszenia podpisanej przez siebie umowy.Sólveig Anna Jónsdóttir, przewodnicząca EflinguIngólfur B. Jónsson, zastępca kierownika działu Warunków płac i zatrudnienia w biurze EflinguOpublikowane w Morgunblaðið 16.10.2020.